Sterszczenie:
Łódzkie spotkania wokół spraw etyki doprowadziły do sformułowania myśli niepokojących nasze środowisko od bardzo dawna z jednej strony dojrzewającej świadomości, że zasady etyczne dotąd nie będą mogły być realizowane w praktyce, dopóki nie będą obowiązywały wszystkich pracujących na rzecz ochrony dóbr kultury konserwatorów-rcstauratorów, ale także pracowników służby ochrony zabytków, właścicieli i inwestorów decydujących o zakresie i kolejności podejmowanych prac, także wszystkich pozostałych grup specjalistów. Z drugiej strony podczas spotkań podjęte zostały próby uświadomienia sobie czym jest nasza dziedzina. Potem przyszły kolejne doświadczenia prawie pięć lat starań, by nasze doświadczenia znalazły swoje odzwierciedlenie w nowo powstającej ustawie. Działania przy ustawie pozwoliły ostatecznie dostrzec, że aparat pojęciowy naszej dziedziny tylko z pozoru jest wspólny. Nawet jeśli mówimy używając tych samych słów, to rozumiemy je różnie. Inne treści podkłada pod nie zabytkoznawca, archeolog, architekt, prawnik, ekonomista, a jeszcze inne konserwatorrestaurator dzieł sztuki. Ostatecznie udało się wokół spraw terminologii skonsolidować sporą grupę specjalistów z różnych dyscyplin konserwatorskich i stworzyć katalog podstawowych pojęć i definicji, także model opieki i ochrony dóbr kultury. W wyniku zespołowej pracy powstała terminologia, która trafiła w dużej części do ustawy, co uratowało w pewnym sensie środowisko przed zapisaniem w niej kompromitującego świadectwa braku własnego języka dziedziny. Rozbieżności i odrębności językowe są pochodną procesów kształtowania się współczesnej ochrony i opieki nad dziedzictwem kultury, której koserwacja-restauracja jest ważną, ale nie jedyną - częścią.
Sytuacja naszej grupy zawodowej po 1989 uległa głębokiej zmianie na skutek splotu wielu czynników, wśród których największe znaczenie wydaje się mieć ograniczanie mecenatu Państwa (przy braku innych źródeł finansowania), wzrost zakresu i możliwości wpływania na losy zabytków przez ich nowych właścicieli (co niestety nie zawsze wychodzi zabytkom na dobre), wreszcie lawinowy wzrost grona osób, które same nie będąc wykształconymi konserwatorami pracują na potrzeby ochrony. Rozszerzanie to jest ważne i niezbędne, jednak Osobom tym często brak świadomości szczególnej wagi tej dziedziny i obowiązujących w niej reguł. Dysproporcja między ich wiedzą a naszym wykształceniem bywa niekiedy wręcz dramatyczna. Ta dysproporcja często uniemożliwia jakiekolwiek porozumienie.
Tymczasem byliśmy w przeszłości i nadal jesteśmy środowiskiem hermetycznym. Naszą pracę jeszcze do niedawna otaczała aura szlachetnej tajemniczości. Teraz przyszły jednak czasy, kiedy drogi specjalista, choćby był najbardziej tajemniczy i wspaniały nie ma racji istnienia na wolnym rynku w zubożałym społeczeństwie. Zabytki przerabia się na "produkt turystyczny" podlegający zasadom marketingu i gry ekonomicznej, a nasza praca nie jest już żadnym posłannictwem lecz balastem, kosztem uzyskania tego handlowego produktu, który trzeba maksymalnie obniżyć! Jesteśmy jak złote cacko za drogie i przestało się podobać!
Konserwatorzy-restauratorzy nie mogą obyć się bez społeczeństwa, natomiast społeczeństwo potrafi obyć się bez konserwatorów - czego widoczne sygnały odbieramy jako środowisko już od kilku lat. Powinniśmy więc zacząć jak najszybciej nadrabiać fatalne opóźnienia, zacząć skuteczniej komunikować się ze społeczeństwem, ale także i ze sobą nawzajem w obrębie poszczególnych grup zajmujących się ochroną dóbr kultury. Dziś nie ma czasu na spory, rozwlekłe wykłady i akademickie dowodzenie własnych racji. Potrzebna jest zdyscyplinowana, krótka forma komunikatu - jednoznacznego, czytelnego i prawdziwego w sensie naukowym. Ważne jest utrzymanie się w ryzach absolutnej zwięzłości. Poszukiwanie formuły takiego komunikatu, sprawiło, że na bazie wcześniejszych przemyśleń i dyskusji związanych z zagadnieniami etyki opracowałam 7 zasad konserwatorskich. Są one syntetyczną wykładnią teorii konserwacji i restauracji, zawieraj ą podstawowe zobowiązanie etyczne oraz wskazanie tego, co w naszej dziedzinie jest absolutnie najważniejsze.